Blog o perfumach. W oparach popkultury.

3 niezawodne zapachy na wiosnę i lato.

Kiedy tylko temperatura skacze do góry – wtedy zaczynamy poszukiwanie nowego zapachu idealnego na ciepłe dni.
O ile kupowanie nowości i limitowanych edycji jest bardzo ekscytujące – często może zakończyć się rozczarowaniem albo złamanym sercem (przecież za rok możemy już tych perfum nie znaleźć w perfumerii). Nie każdy ma też chęć i czas na poszukiwanie nowego zapachu każdego roku.

Podobne zestawienie pojawiło się na blogu jakiś czas temu, jednak tym razem chciałam postawić sobie trudniejszy cel i ograniczyć listę do minimum. Dlatego też wybrałam 3 zapachy, które są bardzo uniwersalne – będą odpowienie dla kobiety i mężczyzny, charakteryzujące się lekkością i świeżością. Nie ma w nich słodyczy, będą idealnie orzeźwiać w upalne dni.
Dodatkowym atutem tych pachnideł jest to, że mają całą masę braci i sióstr, które również pachną  dobrze i można im zaufać.

1. Verveine od L’Occitane to przepiękna werbena, surowa i aromatyczna z dodatkiem geranium i nut cytrusowych. Jest to zapach bardzo chłodzący i w moim odczuciu – kojący. Wyobrażam sobie go jako kompana na skórze, która jest już zmęczona słońcem i potrzebuje ukojenia i świeżego zapachu. Pozostałe wariacje na temat Werbeny również przypadły mi do gustu i mam wrażenie, że mogłabym wszystkie kolejne kupić w ciemno.

2. Green Tea od Elizabeth Arden. To perfumy, których chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Świetne, delikatne, rześkie i przede wszystkim – tanie. To perfumy budżetowe, flakon powinien być obowiązkowy w kolekcji (przede wszystkim mojej, a jeszcze go nie mam!). Jeśli chodzi o flankery Zielonej, to testowałam ich kilka – Lawendową, Czerwoną i parę innych. Przyznam szczerze, że podobały mi się, choć nie wywołały u mnie reakcji – muszę mieć. Jednak ich ceny potrafią skłonić do testów. Myślę, że warto się im przyjrzeć z bliska. Szczególnie wersji Intense.

3. Herba Fresca z kolekcji Aqua Allegoria od Guerlain. Wiadomo, że tych Allegorii jest już cała masa. Wybrałam Frescę, bo wydaje mi się najbardziej uniwersalna. Nie jest ugrzeczniona, ma w sobie coś, co nie spodoba się każdemu – sama nie mogłam się do niej latami przekonać. W jej nutach znajduje się mięta i zielona herbata z cytryną i nutami kwiatowymi. Zapach jest prosty, ale ujmujący.
Jeśli chodzi o Allegorie to lubię wszystkie, które dane mi było poznać (około 10.). Moje ulubione to Lys Soleia i Pamplelune, trzecie miejsce wędruje do Herba Fresca.


A jakie są Wasze niezawodne zapachy na wiosnę/lato?
Co polecacie?

Tagi: , , ,

Podobne wpisy