Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Chanel – Chance Eau Tendre Eau de Toilette

Eau Tendre to zapach z którym mam relację miłość – nienawiść.
Kiedy poznałam go zaraz po jego premierze, byłam nim zachwycona. Lekka nuta mydła, czystości, pudru… Co mogłoby pójść nie tak?

Moje kryteria względem zapachów się zmieniają i teraz tego osobnika oceniam trochę inaczej.

Początek Eau Tendre jest kwaśny, w końcu w nutach głowy są charakterniki -pigwa i grejpfrut. Jak na mój gust – jest trochę syntetycznie i o wiele lepiej wypada tańsze Bright Crystal, przynajmniej jeśli szukamy cierpkiego kick-offu. Kolejnym skojarzeniem jest dla mnie DKNY Women – ale jest to porównanie raczej odległe.
Nagle – nie wiadomo skąd pojawia się mydło. Jest na pierwszym planie i w połączeniu z cytrusowymi nutami, które szybko odpływają, jest dla nosa wyzwaniem. Na szczęście, po pewnym czasie i ta nuta ulatnia się a Tendre pachnie jak czysta skóra po prysznicu, którą ktoś pokrył niewielką warstwą pudru. Po trzech (maksymalnie czterech) godzinach z trudem szukam zapachu, nawet jego cienia na skórze. Nie trzyma się mnie zbyt dobrze. Za mydlane momenty odpowiada hiacynt, a puder najprawdopodobniej pochodzi z bardzo przyjemnych, kremowych irysów. W przypadku tego zapachu nie byłam nawet w stanie skupiać się nad nutami, raczej na efekcie i skojarzeniach, które przynosiły mi do głowy.

Momentami Tendre bardzo mi się podoba. Jest taki grzeczny i miły, lekki i niezobowiązujący. Niestety brak trwałości i dużo dziwacznych przejść pomiędzy nutami lekko go osłabia. Na pewno jednak zdecydowanie preferuję Tendre niż Eau  Fraiche, które dla mnie jest zbyt… specyficzne. Jednak po dzisiejszym powrocie do tego zapachu wiem, że znajomość z poszczególnymi perfumami trzeba często odświeżać i aktualizować swoje poglądy. Planuję zrecenzować cały klan Chance, choć jak na razie uważam go za najsłabszą gałąź olfaktorycznego drzewa marki Chanel.

Powiem tak – nie byłabym zła, gdyby ktoś podarował mi te perfumy. Znalazłabym na nie miejsce i używałabym ich wtedy kiedy chcę pachnieć czymś dobrym, ale lekkim i nie wywierającym większego wrażenia. Na dzień dzisiejszy – wolę mieć wszystkie inne perfumy Chanel (oprócz Chance Eau Fraiche). Jeśli jednak ktoś na siłę chce mieć jakieś perfumy tej marki, a największe klasyki są zbyt ciężkie – Eau Tendre może okazać się najlepszą opcją.

* post sponsorowany

Tagi: ,

Podobne wpisy